szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Za zrozumienie - Wiesław Musiałowski
a jeszcze gdyby nazbierać tęsknoty
i zabrać z sobą, w te nieznane Światy
stąd: gdzie się ranek budzi w kręgu złotym
wróbel spod strzechy pobielanej chaty

ogłasza swoje racje wszem i wobec
chabry do armii powołane w szyku
wiatr wszędobylski donikąd wędrowiec
z echem nad łąką w pastuszym okrzyku
a hej, a heja!

znad mgieł porannych skowronkowe trele
psa ujadanie gospodarza - cichaj!
szaty marzanny robotnic wesele
zająca kiedy na randkę pomyka

za przyzwoleniem kumpla Hubertusa
bo się naganka szczęśliwie spóźniła,
a mnie - nie skrucha najbardziej porusza
lecz to - i tyle spośród wspomnień Miła:

wóz drabiniasty pełen dobrobytu
warsztat stolarza od mebli sosnowych
pod warstwą kiedyś pamiętnik na strychu
z parą lakierek w kufrze pogrzebowym.
Dodane przez: pmusiaowski
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS