szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Leda - Hilda Doolittle
Kiedy powolna rzeka spotyka się
z przypływem morza,
czerwony łabędź unosi skrzydła
i mroczny dziób,
i w cieniu purpurowego meszku
swojej drżącej piersi
prostuje diamentową stopę.

Poprzez głęboką purpurę
słońca i mgieł, które uchodzą skwarem,
twardy promień słonecznego światła
pieści
mroczne piersi lilii
i cętkuje bogatym złotem
jej złoty grzebień.

Gdzie leniwe uniesienie przypływów
ogarnia rzeki i jeziora
i powoli dryfuje pośród trzcin,
rozpościerając żółte chorągwie wiatru,
tam płynie czerwony łabędź.

Ah, królewski pocałunku,
nigdy już więcej pustych żalów
ani leciwych, bezdennych wspomnień,
które skruszą każdą radość;
tam gdzie niska turzyca porasta gęsto brzegi,
delikatna lilia pozłacanych dni
rozpościera się w swym majestacie i odpoczywa
w cieniu delikatnego trzepotu ptasich skrzydeł
i ciepłego drżenia
czerwonej, łabędziej piersi.

(tłumaczenie: Michał Popławski)
Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS