szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Słońce - Charles Baudelaire

Słońce

Nędznymi przedmieściami, gdzie w oknach rolety
Skrywają przed oczami miłosne sekrety,
Gdzie okrutnego słońca bezlitosne ciosy
Godzą w miasta i pola, i dachy i kłosy,
Wędruję pochłonięty dziwacznym ćwiczeniem:
Za rymem uganiając się jak za zbawieniem,
Na słowach potykając się jak na kamieniach,
Czasem na wers trafiając przeczuty w marzeniach.

Ten życiodajny ojciec, w energię bogaty,
Rodzi na łąkach wiersze podobnie jak kwiaty,
Rozpędza nasze troski niczym niepogodę,
A ule i umysły napełnia nam miodem,
Kalekę tak ogrzewa, że aż śnić zaczyna
I śmieje się radośnie jak młoda dziewczyna,
Zbożom każe dojrzewać i bujnie się plenić
W wiecznym sercu, co zawsze pragnie się zielenić!

Kiedy niczym poeta odwiedzić chce grody,
Nawet najlichszym rzeczom dodaje urody,
I wchodzi po królewsku, bez trąb i dworaków,
Zarówno do pałaców, jak i do baraków.

Maria Leśniewska

Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze lub cytaty tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS